Ofiara jadowitej ryby z Bałtyku!
Hans-Uwe Boerner podczas połowu w Bałtyku został zatruty jadem ryby, w jaki wyposażone są kolce przedniej płetwy grzbietowej. Jad, poza opuchlizną sporej części ciała, wywołał problemy kardiologiczne wymagające hospitalizacji. Niemiecki rybak wyłowił z Bałtyku ostrosza wipera – rybę, której jad może być niebezpieczny dla życia i zdrowia – informuje agencja AFP.
Poza opuchlizną i bólem objawami, mogącymi wystąpić w przypadku zatrucia, są wymioty, bóle głowy, dreszcze, intensywne wydalanie moczu, odwodnienie, brak łaknienia, obniżone ciśnienie, arytmia, osłabienie, problemy z oddychaniem, a nawet przypadki gangreny oraz utraty przytomności.
Pierwsze objawy zatrucia występują po około dwóch minutach. Mówi się, że marynarze próbowali obcinać sobie pokłute dłonie, aby ulżyć w bólu. W każdym razie panuje powszechna zgoda, iż ukłucia ostrosza są bardzo bolesne.
Ryba dorasta do około 14 cm. Ciało długie, bocznie spłaszczone. Posiada w promieniach płetwy grzbietowej kolce jadowe. Kolce mają tak dużą twardość i grubość, że są w stanie przebić nawet podeszwę buta! Naukowcy podejrzewają, że wzrastająca obecność ostrosza w Bałtyku, który nie jest jego naturalnym habitatem, jest wywołana zmianami klimatycznymi.