Schistura hypsiura

Schistura hypsiura wymaga akwarium o pojemności minimum 80 litrów. Podłoże powinno być z drobnego piasku. Jako dekoracje otoczaki, kawałki drewna i korzenie. zbiornik powinien być częściowo zarośnięty przez rośliny tolerujące wartki ruch wody. Warto stworzyć takie warunki, żeby zbiornik przypominał szybko płynący strumień. Podobnie jak wiele ryb, które naturalnie żyją w wodzie bieżącej, nie toleruje gromadzenia się zanieczyszczeń organicznych i wymaga czystej wody, co oznacza, że ​​cotygodniowe zmiany wody o 30-50% objętości zbiornika należy traktować jako obowiązkowe.

POCHODZENIE:
Znany z lokalizacji typu w południowym stanie Arakan, w zachodniej Myanmarze.

WIELKOŚĆ:
7-7,5 cm

ZACHOWANIE:
Nie jest szczególnie agresywny w porównaniu z niektórymi przedstawicielami rodzaju, ale pozostaje w dużej mierze nieodpowiedni dla ogólnego akwarium ze względu na swoje specjalne wymagania.

DYMORFIZM:
Samce Schistura hypsiura mają trójkątny płat podoczodołowy z zaokrąglonym końcem tylno-środkowym, który ma dodatkowe boczne rozszerzenie u większych osobników, a samice mają rowek podoczodołowy. Cechy te są nieobecne u młodych. Dojrzałe płciowo samice mogą również wyglądać na cięższe niż samce.

TEMPERATURA:
18-26=4°C

WODA:
pH 6.0-7.5 ; twardość 5-15ºdGH. Koniecznie bardzo silnie filtrowana i napowietrzana. Ruch wody powinien imitować wartki strumień. Zalecana jest cotygodniowa  obfita podmiana wody.

POKARM:
Schistura hypsiura to ryby wszystkożerne, chociaż większość ich pożywienia składa się z małych owadów, robaków, skorupiaków i innych zooplanktonów, przy czym spożywane są tylko stosunkowo niewielkie ilości materii roślinnej i innych organicznych detrytusów. W akwarium przyjmą suszone pokarmy o odpowiedniej wielkości, ale nie powinny być karmione wyłącznie nimi. Najlepsze ubarwienie i kondycję ryb zapewniają codzienne posiłki składające się z małych żywych i mrożonych pokarmów, takich jak rozwielitka, artemia, ochotka, itp.

ROZMNAŻANIE:
Nie rozmnażana w akwarium.

Schistura hypsiura
Foto: Neil Woodward
Neil Woodward
Foto: Mark Duffill